Mimo nawału innych prac ręce same sięgały po igłę i chciały haftować:)
Powstał zatem drugi odcinek z naszego króciutkiego serialu.
Nie wyprasowany i bez podpisu. Oto on
Czterolistna koniczynka z dedykacją dla wszystkich SALujących.
Pozdrawiam. Ola.
Ślicznie Ci wychodzą te obrazeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację.
Śliczny obrazeczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykację :)
i ja dziękuję,a hafcik wyszedł bardzo,bardzo pięknie...
OdpowiedzUsuń