niedziela, 17 lutego 2013

3. odsłona Atramk

Tak jak wcześniej zapowiadałam, musiałam zrobić sobie przymusową przerwę od krzyżykowania. Tak czy inaczej opłacało się to, bo sesja została pomyślnie zaliczona i po tygodniowym pobycie we Wrocławiu (zupełnie rekreacyjnym) mogę pochwalić się kolejnym wyhaftowanym obrazkiem.
Oto on:


Może niedługo pochwalę się kolejnym? Cały czas myślę nad wykorzystaniem owych wyszywanek. Podobają mi się w całości i każda z osobna. Nie mam pojęcia co w fazie finalnej wykombinuję...

A teraz idę podziwiać Wasze dokonania - mam dużo do obejrzenia. Pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz