O losie, teraz widzę jak mi to wszystko poszło jak z płatka. Zasiadłam 10tego a dzisiaj już mam 3 wyhefcikowane.... to się nazywa dobra wena :) wszystkie razem ładnie się prezentują :) ale na dzisiaj starczy bo małżonek gania do wyra, a mogłabym tak siedzieć i dłubać i dłubać ....
Buźka dla wszystkich i do miłego kolejnego :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz