czwartek, 7 lutego 2013

Jak krew z nosa....

Witajcie, kurna ale fajnie wam wychodzą wasze prace, co róż każda ma swoje innowacje i bardzo mi się to podoba, to len, to kanwa plastikowa. Jak dobrze że jeden projekt można w tak wielu sposobach wykonać. A ja  przy mojej walce z uporczywymi choróbskami min. zapalenie oskrzeli.... mam narazie tyle. Te paskudztwo na więcej mi na razie nie pozwala. Przymusowy odpoczynek od moich kochanych xxx, a to oznacza zaległości. A moja praca prezentuję się tak




Zdrufffka wszystkim i do miłego :)

3 komentarze:

  1. zawsze najgorzej jest zacząć... teraz już na pewno lepiej pójdzie :-) dużo zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  2. życzę zdrówka:)
    a haftowanie ma być przyjemnością, terminów żadnych nie ma:) .... i z każdym krzyżykiem jest krok do przodu

    Pozdrawiam cieplutko!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana to nie wyscig i jak pisze Ela ma to byc przyjemnosc...pomalenku ale zawsze pniesz sie do przodu...duzo zdrowka zycze...

    OdpowiedzUsuń